Ewa i Kamil Stoch
foto: YouTube

Niewątpliwie Kamil Stoch i jego żona uchodzą za jedną z najbardziej lubianych i zgodnych par w polskim świecie sportu. Najnowsze wieści na temat ukochanej naszego skoczka narciarskiego mogą tylko zwiększyć sympatię Polaków do Ewy. Okazało się bowiem, że kobieta ma za sobą trudne przeżycia. 

Żona Kamila Stocha podjęła ogromny wysiłek

Ewa Bilan-Stoch to niezwykle ambitna osoba. 38-latka spełnia się jako fotografka. Kilka lat temu w Muzeum Sportu i Turystyki mieszczącym się w Centrum Olimpijskim w Warszawie odbyła się wystawa jej fotografii pod tytułem „Akta sztuki”. Artystka zaprezentowała na dość nietypowych zdjęciach polskich skoczków.

To jednak nie wszystko żona Kamila Stocha jest również menadżerką założonego w 2014 roku klubu narciarskiego KS Eve-nement Zakopane. Ponadto tworzy razem z mężem projekt zwany „Kamiland”, w ramach którego projektuje czapki.

Jakby tego było mało ukochana Kamila Stocha zaangażowała się w pomoc ogarniętej wojną Ukrainie. 38-latka już kilka razy odbyła wyprawę na tereny pogrążone w chaosie wojennym. W trakcie tych wyjazdów Ewa dostarczyła sprzęt walczącym z najeźdźcą Ukraińcom.

Nie tak dawno fotografka znowu odwiedziła naszego sąsiada. Jednakże dopiero po powrocie światło dzienne ujrzały szczegóły całej operacji. Okazało się, że ta niepozorna kobieta wiele przeszła. Musiała dać z siebie maksimum.

Z profilu „Exen”, który nadzorował wyprawę, dowiedzieliśmy się, że trasa liczyła 4,5 tysiąca kilometrów. Uczestnicy mieli zaledwie 4,5 dnia na jej pokonanie. Wśród pięciorga kierowców znalazła się także Ewa Bilan-Stoch.

Małżonka naszego skoczka narciarskiego wymownie skomentowała trudną akcję. „Wcale nie te kilometry były najbardziej hardcorowe” – przyznała w odpowiedzi do komentarza jednego z internautów.

Bez dwóch zdań 38-latka wykazała się ogromną determinacją, zaangażowaniem i odwagą. Widać, że dla Ewy i Kamila Stochów pomoc potrzebującym nie jest tylko pustym frazesem.

źródło: Super Express

Zobacz również: