Gwiazda TVP zaliczyła nieprzyjemną wpadkę. Dokładnie rzecz biorąc, Ida Nowakowska miała mały wypadek w trakcie niedzielnego wydania programu „Pytanie na śniadanie”. O mały włos a tancerka nabawiłaby się poważnej kontuzji. Oto szczegóły.
Ida Nowakowska prawie się przewróciła na wizji
Programy na żywo charakteryzują się tym, iż w ich trakcie często dochodzi do zaskakujących sytuacji. Właśnie do tego typu zdarzenia doszło w niedzielnym odcinku „Pytania na śniadanie”.
Ida Nowakowska prowadząc poranną audycję TVP musi często przemieszczać się w studiu telewizyjnym. Ostatnio podczas próby szybkiego przejścia między jednym a drugim kątem studia doszło do wpadki.
W myśl starego powiedzenia „gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy”, Ida Nowakowska o mało nie zaliczyła upadku. Tak naprawdę cudem można nazwać o, że tancerka nie nabawiła się kontuzji nogi.
Co dokładnie się stało? Otóż prezenterka nie dostosowała tempa chodu do rodzaju obuwia, który miała na stopach. Buty na wysokim obcasie, które miała założone, nie wytrzymały szybkości z jaką się poruszała.
Na zaistniałą sytuację natychmiast zareagował Tomasz Wolny. „Gdyby państwo wiedzieli, co tu się dzieje, żeby zdążyć, żeby się uśmiechnąć na czas… Czy pani żyje? Żyjesz? Wszystko ok?” – zapytał z troską w głosie, ale jednocześnie nie ukrywając rozbawienia.
Ida Nowakowska nie dała po sobie poznać, że coś jest nie tak. Gwiazda TVP próbowała nawet obrócić swoją wpadkę w żart.
„Chciałam przemknąć przed kamerą, a wyszło jak zawsze. (…) Czasami takie poranki bywają w życiu każdego człowieka” – powiedziała z uśmiechem na ustach.
Takie słowa nie mogły pozostać bez odpowiedzi Tomasza Wolnego. Dziennikarz „Pytania na śniadanie” ocenił, że Ida miała „doskonałe twarde lądowanie”, a także, że szła „jedwabiście jak sarenka”.
źródło: Pudelek