Ewa Błaszczyk
foto: YouTube

Córka Ewy Błaszczyk 23 lata temu zapadła w śpiączkę. Od tego czasu regularnie pojawiają się informacje na temat stanu zdrowia Oli. Niedawno aktorka przekazała najnowsze wieści w tej sprawie.

Ewa Błaszczyk walczy o powrót córki do zdrowia

Przypomnijmy, że córka artystki zapadła w śpiączkę po nieszczęśliwym wypadku, którego doznała będąc dzieckiem. 6-letnia dziewczynka zakrztusiła się tabletką i od tamtego czasu nie ma z nią kontaktu.

Ewa Błaszczyk nie poddała się rozpaczy. Aktorka zrobiła już bardzo wiele, aby pomóc swojemu choremu dziecku. Jednakże nie poprzestała tylko na tym. Gwiazda stara się także działać na rzecz innych osób, które są w śpiączce. Z tego powodu 68-latka założyła fundację „Akogo?” oraz klinikę „Budzik”.

Bez wątpienia mama Oli jest bardzo zdeterminowaną osobą. Kobieta nigdy nie poddała się i cały czas szuka nowych sposobów, aby wybudzić córkę.

W jednym z ostatnich wywiadów Ewa Błaszczyk zdradziła najnowsze wieści na temat stanu Oli. Aktorka nie kryła, iż jest świadoma, że jej dziecko ma coraz mniej czasu na powrót do pełnej samodzielności.

„Nie wiem, czy stanie się to za mojego życia, czy już nie. Wierzę głęboko, że kiedyś się stanie. Tylko dla Oli to wyścig z czasem” – wyznała artystka.

W trakcie rozmowy z dziennikarzem 68-letnia Błaszczyk odniosła się także do doniesień, jakoby stan jej dziecka trochę się poprawił. Aktorka potwierdziła te wieści, jednakże zaznaczyła, iż nie oznacza to szybkiego wybudzenia Oli ze śpiączki.

„Ma minimalną świadomość, którą pokazał czynnościowy rezonans magnetyczny. I ta minimalna świadomość pozwala na bodźcowanie mózgu w rozmaity sposób – polem magnetycznym, cyberokiem, masażami. Zrobiłam wszystko, co jest dostępne na świecie. Ola miała podane komórki macierzyste, wszczepiony stymulator. Tylko to jest niewystarczające” – podkreśliła aktorka.

Kobieta zwróciła uwagę, iż nie ma z córką takiego zwykłego, normalnego kontaktu. „Takiego kontaktu, o jakim myślimy w potoczny sposób, nie ma, bo wtedy byłoby już wybudzenie. A minimalna świadomość czasem jest, czasem jej nie ma. Zależy od dnia, stanu Oli. Mam kontakt emocjonalny… I cała trudność polega na tym, żeby utrzymać organizm Oli w jak najlepszej formie, żeby była w stanie skorzystać, jeżeli pojawi się coś nowego, przełomowego w medycynie. O to idzie walka. A czas płynie i Ola po 23 latach leżenia jest coraz bardziej narażona na różne degradacje organizmu” – wyjaśniła Ewa Błaszczyk.

źródło: Jastrząb Post

Zobacz również: