Jarosław Kaczyński
foto: YouTube

Jarosław Kaczyński ma ostatnio sporo na głowie. Media doniosły, iż teraz prezes musi mierzyć się z kolejnym problemem. W Prawie i Sprawiedliwości nie dzieje się dobrze. Nieoficjalnie mówi się o buncie wewnątrz partii.

Jarosław Kaczyński ma kłopot ze zbuntowanymi kolegami?

Wydaje się, że PiS nie umie pozbierać się po październikowych wyborach, w wyniku, których oddał władze w kraju. Jarosław Kaczyński stara się jak może, żeby zaprowadzić spokój w partii. Jednak według nieoficjalnych doniesień prezes musi mierzyć się z buntem. Podobno doszło do niego przed głosowaniem w sprawie odwołania Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu.

Mariusz Błaszczak, szef klubu zarządził, że w partii będzie obowiązywać dyscyplina. Wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości mieli zagłosować za odwołaniem Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu.

Zdaniem mediów, część posłów zbuntowała się. Na czele niezadowolonych posłów stanął Przemysław Czarnek. Były minister edukacji stwierdził, iż bezsensownym jest popadanie w konflikt z Konfederacją. Tym bardziej, że elektorat i przekonania tej partii jest w pewnym stopniu zbieżny z tym, co głosi partia Jarosława Kaczyńskiego.

Rzekomo posłowie PiS odbyli bardzo burzliwą i ostrą dyskusję. Ostatecznie podjęto decyzję, iż politycy Prawa i Sprawiedliwości nie będą uczestniczyć w głosowaniu. Rzeczywiście, stało się tak, jak wcześniej ustalono.

Cała sytuacja może niepokoić Jarosława Kaczyńskiego. Coraz głośniej mówi się o tym, iż umacnia się pozycja Przemysława Czarnka w partii. Rzekomo były szef resortu edukacji i nauki mógłby nawet zostać szefem kampanii PiS w wyborach do europarlamentu.

Co dalej z obecnym prezesem?

Jarosław Kaczyński ma jeszcze jeden kłopot. Wiele osób chce, aby obecny prezes przeszedł na polityczną emeryturę. „W PiS musi rozpocząć się proces sukcesji. Prezes Jarosław Kaczyński musi oddawać władzę w partii. Partia nie może być oparta tylko o Kaczyńskiego, czyli jednego, starzejącego się człowieka. Nie możemy stać się partią geriatryczno-kanapową – mówił po przegranej przez PiS wyborach” – przyznał poseł Jan Krzysztof Ardanowski.

Co ciekawe, prezes Prawa i Sprawiedliwości pod koniec ubiegłego roku wypowiedział się na powyższy temat. „Moja kadencja jako prezesa PiS upływa w 2024 r., jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Nastąpi wtedy wybór nowego szefa partii. Jeżeli nie będzie nadzwyczajnych wydarzeń, to tak zostanie to przeprowadzone. Kongres PiS zadecyduje, kto ma być nowym szefem” – powiedział wtedy Jarosław Kaczyński.

Ciekawą opinię na temat dalszego funkcjonowania 74-latka w polityce wygłosił jego kuzyn Jan Maria Tomaszewski.

„Nie powinien Jarek odchodzić z funkcji prezesa PiS w takiej sytuacji, jaka jest w kraju. Do czasu aż skończy się ten cały bałagan w Polsce. Na pewno nie powinien przechodzić na polityczna emeryturę w najbliższych latach” – powiedział Tomaszewski.

źródło: Super Express

Zobacz również: