Były premier Leszek Miller nie gryzł się w język. W najnowszym felietonie ostro skrytykował Andrzeja Dudę. Padły na tyle mocno słowa, że niektórzy zastanawiają się, czy przystoi tak mówić o urzędującej głowie państwa.
Leszek Miller krytycznie ocenił prezydenta
Właśnie ukazał się felieton autorstwa dawnego lidera SLD. Leszek Miller poświęcił go osobie aktualnie urzędującego prezydenta. Trzeba przyznać, że Leszek Miller nie hamował się. Polityk w mocnych słowach ocenił zachowanie Andrzeja Dudy.
Na samym początku były premier stwierdził, iż złudnymi okazały się nadzieje na to, że przywódca naszego kraju będzie podejmował samodzielne decyzje. Zdaniem 77-letniego polityka wszelkie działania prezydenta mają na celu zaszkodzić aktualnie rządzącym w kraju.
„Naiwni są wszyscy, którzy jeszcze liczą, że pan prezydent wybije się wreszcie na „niepodległość”. Pan prezydent jest wrogiem obozu zwycięzców i do końca będzie starał się im zaszkodzić. Dlatego radzę odpłacać pięknym za nadobne. To znaczy niezależnie od wrzasków czyścić kraj z PiS-owskich złogów” – podkreślił Leszek Miller.
Według polityka SLD, Andrzej Duda nie jest prezydentem wszystkich Polaków. Następnie padają skandaliczne słowa. Otóż Miller nazywa głowę państwa „popychadłem Kaczyńskiego”.
„Niestety, jeśli chodzi o politykę pan prezydent wart jest coraz mniej. W tej sprawie łój nie pomaga, a może nawet obnaża jego prawdziwą osobowość. Na rok przed końcem kadencji już nawet nie ukrywa, że jest prezydentem tylko tych Polaków, którzy na niego głosowali. Jest prezydentem PiS-u, a ściślej mówiąc popychadłem Kaczyńskiego. Paradoksalnie w strachu przed Kaczyńskim tkwi źródło jego arogancji w stosunku do rządu Donalda Tuska i własnych obowiązków. Dlatego uważam, że dosyć już traktowania Dudy jako poważnego polityka. On nawet nie ma zamiaru takim być” – ostro ocenił polskiego przywódcę były premier.
W kolejnych częściach swojego felietonu Leszek Miller wytyka 51-latkowi, iż lekceważenie obecnego rządu, „przyjmowanie tonu władcy” oraz stosowanie gróźb pod adresem sejmowej większości.
Na samym końcu swojego felietonu były premier pokusił się o bardzo krytyczne podsumowanie działań prezydenta Polski. „Należy też zmienić stosunek do pana Dudy. On nie dorósł do roli prezydenta. Trzeba z nim wytrzymać jeszcze rok, ale traktować go tak, jak on traktuje opozycję” – poradził Polakom 77-letni polityk.
Zgadzacie się z opinią Leszka Millera? Jeśli tak, to czy nie powinien swojego zdania przedstawić w bardziej kulturalny sposób? Nie sądzicie, że osobie sprawującej najważniejszy urząd w państwie należy się więcej szacunku?
źródło: Super Express