Szokujące wieści ujrzały światło dzienne. Według byłej żony, Michał Adamczyk nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków ojcowskich. Kobieta zdecydowała się wnieść sprawę do sądu. Całą sprawę skomentował natomiast prawnik byłej gwiazdy „Wiadomości” TVP.
Michał Adamczyk powinien płacić wyższe alimenty?
Od kilku miesięcy Michał Adamczyk znajduje się na czołówkach gazet i serwisów internetowych. Zaczęło się we wrześniu 2023 roku. Wówczas gruchnęła wiadomość, iż była gwiazda TVP była oskarżona o pobicie swojej kochanki. Sytuacja miała miejsce 20 lat temu. Sam dziennikarz stwierdził, iż nigdy nie podniósł ręki na kobietę. Jedynie wulgarnie odnosił się do niej. Sąd uznał prezentera winnym, jednak ostatecznie sprawę warunkowo umorzono.
Teraz pojawiły się kolejne bulwersujące doniesienia na temat 51-latka. Podobno mężczyzna nie do końca wywiązuje się ze swoich ojcowskich obowiązków. Były szef „Wiadomości” nie chce płacić wyższych alimentów na swoją 17-letnią córkę.
Sprawa szokuje tym bardziej, że Michał Adamczyk nie należy do biednych. Wprost przeciwnie. Pracując dla Telewizji Polskiej zarobił w 2023 roku ponad 1,5 miliona złotych. Ponadto, po rozwiązaniu umowy z publicznym nadawcą otrzymał sowitą odprawę.
Była żona dziennikarza od wielu miesięcy domaga się podniesienia kwoty alimentów. Jednak prezenter ani myśli to robić. Na ten temat wypowiedział się niedawno pełnomocnik 51-latka. Prawnik ujawnił, że Agnieszka Piechurska oczekuje 6 tys. zł miesięcznie na dziecko. Natomiast w tej chwili Michał Adamczyk płaci 2,4 tys. zł.
„Nie mogę ujawniać żadnych informacji, które były w postępowaniu sądowym, ponieważ jest rozprawa była przy drzwiach zamkniętych – stwierdził. I prawda jest taka, że nie wszystko, co jest podawane w mediach przez drugą stronę, jest zgodne z prawdą. W pozostałym zakresie obowiązuje mnie tajemnica zawodowa. Mój klient nie chce się wypowiadać publicznie na temat spraw rodzinnych, kierując się trochę ochroną córki” – wyjaśnił mecenas Zaborek.
Co ciekawe, według Agnieszki Piechurskiej były mąż chce zyskać na czasie i celowo nie stawia się na rozprawach. Podobno chce przeczekać do maja, kiedy ich córka osiągnie pełnoletniość. Doniesienia te zdementował pełnomocnik byłej gwiazdy TVP.
„Absolutnie nie – przekonuje. Stawiliśmy się na rozprawie, rozprawa się odbyła, są kolejne terminy. Nic więcej poza tym przekazać Państwu nie mogę. Ale absolutnie niczyim interesie jest przeciąganie sprawy, która dotyczy dziecka” – podkreślił prawnik Michała Adamczyka.
źródło: Pudelek