Cały świat mówi o niespodziewanej śmierci Aleksieja Nawalnego. Najbliżsi rosyjskiego opozycjonisty jeszcze nie zdołali zobaczyć jego ciała. Tymczasem media, powołując się na sprawdzone źródła, podały zaskakujące wieści na temat tego, jak wyglądają zwłoki Rosjanina.
Aleksiej Nawalny – co dzieje się z ciałem opozycjonisty?
Wokół śmierci Aleksieja Nawalnego pojawiło się mnóstwo wątpliwości. Zachodni politycy nie mają wątpliwości, iż odpowiedzialnym za zgon opozycjonisty jest Władimir Putin. Oczywiście Kreml zaprzecza tego typu tezom.
Teraz okazało się, że bliscy zmarłego nie widzieli jeszcze jego ciała. Chociaż oficjalnie podano, że zwłoki mężczyzny znajdują się w kostnicy Rejonowego Szpitala Klinicznego w Salechardzie, to według rzeczniczki Aleksieja Nawalnego, wcale go tam nie ma.
Doszło do dość dziwnej sytuacji. Matka zmarłego polityka oraz jego prawnik próbują dowiedzieć się od rosyjskich władz, gdzie znajdują się zwłoki 47-latka. Niestety, jak na razie wszelkie próby są bezskuteczne.
Wbrew temu co zakomunikowała rodzina opozycjonisty, „Nowaja Gazieta Europa” podała, że zwłoki Aleksieja Nawalnego umieszczono w Salechardzie. Wcześniej miały znajdować się w Łabytnadze.
„Zwykle ciała osób zmarłych w więzieniu są przewożone bezpośrednio do Biura Medycyny Sądowej, ale w tym przypadku z jakiegoś powodu zostały przewiezione do szpitala klinicznego” – doniósł dziennikarzom ratownik medyczny z pogotowia ratunkowego w Salechardzie.
„Zawieźli je do kostnicy, przywieźli, a następnie postawili przed drzwiami dwóch policjantów. Równie dobrze mogli wywiesić tabliczkę z napisem 'dzieje się tu coś tajemniczego!'”– dodał mężczyzna.
To jednak nie wszystko. Rzekomo patrząc na ciało zmarłego jedna rzecz od razu rzuca się w oczy. „Na zwłokach widoczne są ślady siniaków. Siniaki nie wyglądały na powstałe w wyniku pobicia” – podkreślił informator dziennika.
Jeden z ratowników stwierdził, że obrażenia mogły powstać w wyniku konwulsji. „Jeśli osoba ma drgawki, a inni próbują ją przytrzymać, ale drgawki są bardzo silne, pojawiają się siniaki. Powiedzieli również, że miał siniaka na klatce piersiowej – takiego, jaki powstaje w wyniku pośredniego masażu serca” – zaznaczył.
To nie koniec dziwnych sytuacji, do których doszło w związku ze śmiercią Aleksieja Nawalnego. Otóż w szpitalu krąży informacja, iż „patologom zakazano przeprowadzania sekcji zwłok”. Rzekomo z Moskwy przyszedł rozkaz, aby poczekać na przybycie specjalistów ze stolicy. Chociaż niektórzy uważają, iż to sami lekarze szpitalni odmówili przeprowadzenia sekcji zwłok. „Sprawa ma charakter polityczny i nie jest jasne, jak się zakończy” – zaznaczył informator.
źródło: Wirtualna Polska