olej Kujawski
foto: YouTube

Potężna afera rozgrzała całą Polskę. Chodzi o jednej z najpopularniejszy olejów w naszym kraju tj. o Olej Kujawski. Doszło nawet do tego, że część osób nawołuje do zaprzestania kupowania tego produktu. Jego producent wydał nawet oświadczenie, w którym gęsto się tłumaczy. O co dokładnie chodzi?

Olej Kujawski znalazł się w centrum afery

Od pewnego czasu w sieci można odnaleźć listę dotyczącą afery zbożowej. Znalazło się na niej 500 firm. Według polskich rolników do naszego kraju sprowadza się ogromne ilości zboża technicznego. Chociaż mogą one stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumentów, to rzekomo niektórzy producenci wykorzystują je do produktów spożywczych.

Internauci zaapelowali do zwykłych obywateli o bojkot firm, które znalazły się na wspomnianej liście. Pod adresem tych spółek padły mocne oskarżenia o trucie Polaków.

Koniecznie trzeba podkreślić, iż ani sama lista, ani też informacja o wykorzystywaniu wątpliwej jakości zboża z Ukrainy przez producentów nie zostały poparte żadnymi oficjalnymi danymi. Również stosowne organy państwa nie wydały w tej sprawie żadnego oświadczenia. Wiadomo tyle, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi analizuje aktualnie tajemniczą listę

Jedną z firm, która według internautów bierze udział w procederze, ma być spółka Bunge Polska sp. z.o.o. wytwarzająca popularny Olej Kujawski. Z danych na niezweryfikowanej liście wynika, iż przedsiębiorstwo sprowadziło zboże zza zachodniej granicy o wartości 69 mln zł.

W mediach społecznościowych publikowane są liczne zdjęcia z Olejem Kujawskim. W opisach do fotografii nawołuje się do bojkotu firmy w związku z importem zboża z Ukrainy. Sprawa zrobiła się na tyle poważna, że głos zabrał producent Oleju Kujawskiego.

Spółka odpowiedzialna za wytwarzanie Oleju Kujawskiego wydała oświadczenie, w którym zapewniła, iż zachowuje wszelkie standardy. W związku z tym, konsumenci nie mają powodów do obaw. Bunge Polska sp. z.o.o. wytłumaczyło także, co stało się ze zbożem zakupionym z Ukrainy.

„W ramach naszej regionalnej i globalnej działalności handlowej firma Bunge w 2022 roku importowała kukurydzę oraz śrutę słonecznikową z Ukrainy, z których większość została następnie sprzedana i wyeksportowana poza granice Polski. W ciągu ostatnich pięciu lat Bunge nie importowało do Polski ukraińskiego rzepaku, ani oleju rzepakowego” – podał w specjalnym oświadczeniu producent Oleju Kujawskiego.

Firma zaznaczyła, że konsumenci nie mają powodów do obaw. Podkreślono, iż kupując Olej Kujawski można mieć pewność, iż przestrzegane są rygorystyczne standardy „jakości i kontroli w całym naszym łańcuchu dostaw, od pozyskania surowca, przez proces produkcyjny aż do momentu dostawy do naszych klientów końcowych”.

źródło: Goniec

Zobacz również: