Ukraina
foto: YouTube

Zaognia się konflikt pomiędzy Ukrainą a Polską. Dokładnie rzecz biorąc chodzi o kwestię protestów polskich rolników przeciw towarom importowanym zza naszej wschodniej granicy. Stanowcze słowa ostrzeżenia pod adresem Polaków padły właśnie z ust ukraińskiego premiera Denysa Szmyhala.

Ukraina stawia sprawę jasno

Przypomnijmy, iż od 9 lutego polscy rolnicy protestują przeciw decyzji Komisji Europejskiej przedłużającej handel bezcłowy z Ukrainą do 2025 roku. Mieszkańcom wsi z naszego kraju nie podoba się również to, iż ukraińskie towary zalegają rodzimy rynek. Strajkujący swoje niezadowolenie okazali m.in. poprzez blokadę przejść na granicy polsko-ukraińskiej.

Sprawa zrobiła się na tyle poważna, że na granicę z Polską przybył sam premier Ukrainy Denys Szmyhal. Razem z szefem rządu przyjechała ukraińska grupa robocza. Ich celem było spotkanie z polskim rządem na temat rolniczych protestów.

Ukraiński polityk zwrócił się do polskich rolników. „Dziś publicznie zwracamy się do naszych polskich kolegów. Do polskich rolników, do wszystkich Polaków.(…) Po pierwsze przez ostatnich pięć miesięcy Ukraina nie sprzedaje swojego zboża na polskim rynku. Zero. W ogóle. Ukraina nie sprzedaje swojej kukurydzy, ziaren słonecznika i rzepaku na polskim rynku” – zapewnił Szmyhal.

Następnie premier Ukrainy zaznaczył, że ukraiński rząd 16 września 2023 roku podjął decyzję wprowadzeniu licencji na eksport części produktów rolnych. „Czyli bez zgody Polski teraz niemożliwe jest eksportowanie zboża, kukurydzy, rzepaku i słonecznika na polski rynek. Teraz takich zezwoleń nie ma i w związku z tym eksportu też nie ma” – kontynuował premier.

Ukrainiec szef podkreślił, iż zboże jest transportowane przez Polskę wyłącznie tranzytem. Według Szmyhala w tej chwili przez polską granicę przechodzi zaledwie 5%. ukraińskiego eksportu rolnego. Głównym szlakiem eksportowym jest natomiast tzw. korytarz zbożowy prowadzący przez Morze Czarne.

W trakcie wystąpienia premier Ukrainy postawił ultimatum Polsce. „Sprawa odblokowania granicy powinna zostać rozwiązana do 28 marca, w przeciwnym razie Ukraina może zastosować środki odwetowe na przejściach granicznych” – ostrzegł szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal. Polityk dodał, iż w tej chwili po obu stronach granicy w kolejkach stoi 9 tys. ciężarówek.

Co ciekawe, człowiek prezydenta Wołodymyra Zełenskiego przedstawił plan, który składa się z pięciu kroków. Ma on pomóc w odblokowaniu granicy. Co konkretnie zaproponował Ukrainiec?

Chodzi m.in. o utworzenie trójstronnego sztabu, obejmującego Polskę, Ukrainę i Komisję Europejską. Na jego czele stanęliby ministrowie rolnictwa obu krajów i przedstawiciel Komisji Europejskiej. W pracach sztabu udział wzięłyby ukraińskie i polskie organizacje rolników.

Jak sądzicie, Polacy i Ukraińcy wypracują jakiś kompromis? Czy może niebawem nastąpi dalsza eskalacja konfliktu?

źródło: RMF FM

Zobacz również: