Do krwawej strzelaniny doszło na terenie jednego ze znanych uniwersytetów. Nie żyją co najmniej trzy osoby, a pięć jest rannych. Oto kulisy poniedziałkowego dramatu.
Strzelanina na Uniwersytecie Michigan
Dramat rozegrał się w poniedziałek, 13 lutego, po godzinie 20:00 czasu lokalnego (tj. po godzinie 2:00 we wtorek czasu polskiego). Dziennikarze donieśli, iż pierwsze strzały padły w Berkey Hall, gdzie znajduje się szkoła artystyczna i naukowa.
Warto odnotować, że łącznie na terenie szkoły doszło do dwóch strzelanin. Druga miała miejsce natychmiast po pierwszej. Miała ona miejsce w uniwersyteckim związku studenckim.
Amerykańskie media podały, iż w wyniku strzelaniny na Uniwersytecie Michigan śmierć poniosły co najmniej trzy osoby. Natomiast pięć odniosło obrażenia. „Trzy osoby zginęły, a co najmniej pięć innych zostało rannych po tym, jak uzbrojony bandyta otworzył ogień w co najmniej dwóch miejscach na terenie kampusu Uniwersytetu Michigan w poniedziałek wieczorem” – obwieścił poczytny „New York Times”.
Osoby ranne w wyniku strzelaniny trafiły do szpitala. Niestety przedstawiciel mundurowych z USA podał, iż stan części poszkodowanych jest naprawdę poważny. „Niektóre z tych osób mają obrażenia zagrażające życiu” – podkreślił zastępca szefa policji uniwersyteckiej policji Chris Rozman.
Chris Rozman dodał, że wykładowcy i mieszkańcy kampusu zostali wezwani przez władze do „przebywania w bezpiecznych miejscach”. Wszystko dlatego, że napastnika nie ujęto od razu.
Sprawca strzelaniny po dokonaniu zbrodni opuścił budynek związku studenckiego. Podobno strzelec poruszał się pieszo jeszcze około godziny 23:00 czasu lokalnego (5:00 we wtorek czasu polskiego).
Na szczęście po trzygodzinnej obławie mundurowi zatrzymali mordercę. Uniwersytecka policja podała, iż mężczyzna został znaleziony poza kampusem z raną postrzałową. Według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo.
Prawdopodobnie sprawca strzelaniny był niskim czarnoskórym mężczyzną w czerwonych butach, dżinsowej kurtce i w czapce z daszkiem.
Władze uczelni zamierzają zamknąć teren kampusu na Uniwersytecie Michigan i odwołać wszystkie zajęcia przez najbliższe 48 godziny.
źródło: Polsat News