Jeden z najpopularniejszych dyskontów w Europie ogłosił jakiś czas temu ważną decyzję. Natomiast teraz przyszedł czas na wcielenie jej w życie. Z pewnością nowa polityka Lidla nie spodoba się wielu klientom znanej sieci supermarketów. Oto jakie dokładnie zmiany czekają osobom, które robią w nich zakupy.
Lidl rezygnuje ze sprzedaży produktów tytoniowych
O dość kontrowersyjnych planach Lidla po raz pierwszy można było usłyszeć w 2008 roku. Wówczas przedstawiciele sieciówki poinformowali, iż zamierzają zupełnie zrezygnować ze sprzedaży wyrobów tytoniowych w tym papierosów do końca tej dekady.
Ogłoszone 15 lat temu zamierzenia, w pełni zostały zrealizowane dopiero w 2021 roku. Mowa o sklepach Lidla, które działają na terenie Holandii.
W tym roku do Holandii dołączył kolejny kraj. Niedawno w duńskiej miejscowości Hjørring otwarto pierwszy sklep Lidla, w którym nie można kupić produktów tytoniowych. Szefostwo dyskontu zapewnia, iż podobnie ma być w kolejnych, nowo otwieranych placówkach sieci na terenie Danii.
„Ta inicjatywa jest ważnym krokiem w kierunku przyszłości wolnej od dymu. Wycofując ze sprzedaży produkty tytoniowe, firma chce zadbać o zdrowie klientów” – oświadczył Khalil Jehya Taleb, zastępca kierownika ds. zakupów w Lidl Dania.
W związku z zaistniałą sytuacją pojawiło się pytanie o polskie placówki Lidla. Dziennikarze zapytali biuro prasowe sieci wprost o to, czy i ewentualnie kiedy, ze sklepów w naszym kraju zaczną znikać produkty tytoniowe.
„Lidl Polska zawsze funkcjonuje zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Strategia CSR sieci, opracowana na lata 2020-2025, składa z 6 filarów – są to: ochrona klimatu, poszanowanie bioróżnorodności, ochrona zasobów, uczciwe działanie, promocja zdrowia oraz zaangażowanie w dialog” – usłyszeli w odpowiedzi przedstawiciele mediów.
Na końcu Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska przyznała, że dyskont nie zamierza wycofywać produkty tytoniowych ze sklepów na terenie naszego kraju.
Z pewnością ta wiadomość ucieszy osoby, które korzystają z takich wyrobów. Polscy palacze mają dużo więcej powodów do zadowolenia niż ich duńscy czy holenderscy koledzy.
źródło: Fakt