Irena Santor
foto: YouTube

Niewątpliwie Irena Santor to jedna z legend polskiej piosenki. Wielu Polaków nadal chętnie wraca do jej przebojów. Wszyscy wielbiciele talentu 89-letniej wokalistki mogą się jednak poczuć zawiedzeni. Chodzi o najnowsze wyznanie gwiazdy.

Irena Santor postawiła sprawę jasno

Chociaż artystka kilka lat temu oficjalnie zakończyła karierę wokalną, to nadal chętnie pojawia się na różnych wydarzeniach towarzyskich. Niedawno gościła w Skolimowie, a także na jubileuszowym koncercie Danuty Błażejczak.

Podczas imprezy zorganizowanej z okazji 70. urodzin Danuty Błażejczyk. Irena Santor była w znakomitej formie. Seniorka bardzo chętnie pozowała do zdjęć i rozmawiała z gośćmi.

„Koncert był przepiękny, a Danusia w znakomitej formie. Jestem jej wielbicielką od wielu lat” – przyznała w rozmowie z dziennikarzem 89-latka.

Jednocześnie Irena  Santor zaznaczyła, że nie może narzekać na zdrowie, z którym póki co wszystko jest w porządku.

Niestety gwiazda powiedziała też coś, co z pewnością zasmuci jej wielbicieli. Piosenkarka wyraźnie podkreśliła, iż nie zamierza powracać na scenę. Wokalistka nie dała nawet najmniejszej nadziei tym, którzy chcieliby zobaczyć ją jeszcze na estradzie.

„Mam się świetnie. Na zdrowie nie narzekam, ale na występy, koncerty z pełnym repertuarem nie mam już tyle siły. Ja już swoje wyśpiewałam. Teraz chcę usłyszeć, jak moje piosenki śpiewa młode pokolenie, a także interesuję się tym, co współczesne pokolenie ma w ogóle do zaproponowania w sztuce estradowej. Cieszę się, że młodzież bardzo się stara pokazać jeszcze coś nowego” – wyjaśniła Irena Santor.

Co ciekawe, legendarna artystka planuje pojawić się niebawem na wyjątkowym wydarzeniu, które jest organizowane w Rzeszowie. Otóż pod koniec lipca Irena Santor zamierza pojawić się w roli gościa honorowego na „Carpathia Festival”.

Niestety w czasie tego wydarzenia 89-latka nie zaśpiewa swoich przebojów. Wykonają je natomiast młodzi utalentowani artyści. „Zawsze z radością słucham kolejnych pokoleń śpiewających moje utwory” – nie kryła Irena Santor.

źródło: o2.pl

Zobacz również: