Krzysztof Ziemiec to jeden z najbardziej lubianych dziennikarzy. Niedawno 55-latek zaskoczył wszystkich swoim wyznaniem. Dotyczyło ono jego dwóch córek. Z ust prezentera TVP padły gorzkie słowa.
Krzysztof Ziemiec przyznał, iż nie wszystko mu się udało jako ojcu
Gwiazdor TVP znany jest ze swojej wielkiej religijności. Krzysztof Ziemiec od wielu lat jest w szczęśliwym związku małżeńskim z Danutą. Para doczekała się trojga dzieci: dwóch córek i syna. Wszyscy są już dorośli.
Ku zaskoczeniu części osób, w najnowszym wywiadzie Krzysztof Ziemiec zdradził, że nie do końca udało mu się wszystko jako ojcu. Pewne rzeczy wyszły zupełnie inaczej niż planował.
Dokładnie rzecz biorąc chodzi o jego córki Mariannę i Olgę. „To temat dla mnie trudny, bo delikatny i osobisty. Starałem się jak mogłem, ale udało się w pełni w jednej trzeciej” – zaznaczył Krzysztof Ziemiec. Następnie dziennikarz TVP wyjaśnił, co takiego ma na myśli.
Prezenter Teleexpressu ujawnił, że z trójki jego pociech tylko 18-letni syn Franek chodzi do kościoła z rodzicami w każdą niedzielę. „Dwie starsze córki miały wszystkie sakramenty, ale coś się wydarzyło po zakończeniu liceum i nastąpiła przerwa. (…) . Zobaczymy, na jak długo odeszły. Może na stałe? Nie wojują, są po prostu zdystansowane, ale w pewnym wieku to chyba normalne. Młodzi zawsze muszą się buntować. Są dorosłymi kobietami, nie będę ich przecież siłą ewangelizować. To normalne, że w pewnym momencie człowiek musi mierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów, sprawdzać różne drogi życia, czasami się sparzyć. Wtedy widzi, co jest dla niego dobre, a co złe. Dzieci kończyły tę samą katolicką podstawówkę… ale… powiem Ci szczerze, nie wyszło tak, jakbym chciał” – stwierdził gorzko.
Jednocześnie Krzysztof Ziemiec podkreślił, iż mimo różnic dotyczących spraw wiary, ma dobre relacje ze swoimi córkami. „Wierzę, że moje córki jednak wrócą do Boga. Tego się będę trzymać” – dodał.
źródło: Super Express