Polscy siatkarze odnieśli wielki sukces. Biało-Czerwoni wywalczyli złoty medal w Lidze Narodów. Po finałowym meczu kibice byli świadkami wielu wzruszających chwil. Jednak zwłaszcza jedna, która miała miejsce na podium, wywołuje łzy wzruszenia.
Polscy siatkarze pokonali Amerykanów
O tym, jak wielki sukces stał się udziałem polskich siatkarzy, świadczy fakt, że ostatnie złoto reprezentacja naszego kraju wywalczyła na mistrzostwach świata w 2018 r. Było to już pięć lat temu.
Teraz po latach oczekiwania polscy siatkarze zwyciężyli w prestiżowej Lidze Narodów. Nasi zawodnicy w finale w fenomenalnym stylu pokonali Amerykanów 3:1. Dodajmy, że mecz został rozegrany w Hali Ergo Arena w Gdańsku.
Warto dodać, że to pierwszy złoty medal Polaków w tych rozgrywkach. Wcześniej polskim siatkarzom udało się zdobyć dwa brązowe i jeden srebrny krążek.
Jednocześnie należy wspomnieć, iż co prawda w 2012 r. Polacy triumfowali w Sofii w Lidze Światowej, ale była to poprzedniczka obecnych rozgrywek. W Volleyball Nations League zwyciężyli natomiast po raz pierwszy.
Polscy siatkarze nie kryli wzruszenia. „Medal jest piękny, z wyrytym miastem Gdańsk. A przede wszystkim złoty, to się najbardziej liczy” – przyznał nasz przyjmujący Aleksander Śliwka. „Kiedy na podium obracaliśmy się wokół siebie, to nie widzieliśmy ani jednego wolnego miejsca” – dodał.
Należy wspomnieć, iż na podium doszło do bardzo wzruszającej sceny. Niespodziewanie to Aleksander Śliwka podniósł puchar za zwycięstwo w Lidze Narodów jako jeden z pierwszych. „Nie chciałem iść z Bartkiem, bo jest kapitanem, najważniejszą osobą w naszej grupie, ale zaciągnął mnie na to podium. Bardzo miło z jego strony, że mogłem jako pierwszy ten puchar podnieść. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i za to bardzo Bartkowi dziękuję” – wyznał młody zawodnik.