Niewątpliwie Marta Manowska to jedna z najbardziej lubianych prezenterek TVP. 39-latka od lat prowadzi hity stacji takie jak: „Rolnik szuka żony” i „Sanatorium miłości”. W jednym z ostatnich wywiadów kobieta wyznała, iż na planie jednego z jej programów dochodziło do niezręcznych sytuacji. Oto szczegóły.
Marta Manowska jest ceniona przez uczestników i osoby z branży
Niedawno Marta Manowska zdradziła, iż czasem dochodzi do niezręcznych sytuacji na planie „Sanatorium miłości”. Jak wyjaśniła kobieta dzieje się tak, gdy uczestnicy starając się odwzajemnić jej życzliwość, ingerują w jej życie prywatne.
Wydaje się, że wynika to przede wszystkim z faktu, iż Marta Manowska z ogromnym taktem i wyczuciem prowadzi z rozmowy z seniorami. Z pewnością nie jest to proste zadanie. Zdarza się, iż w czasie rozmów poruszane są ciężkie tematy. Przed kamerami ludzie opowiadają o swoich dramatach czy życiowych tragediach.
Niemniej Marta Manowska znakomicie umie wczuć się w ich sytuację. Z tego powodu wielu uczestników traktuje prowadzącą jak swoją powiernicę i przyjaciółkę od serca. Właśnie to sprawia, że na planie dochodzi do niezręcznych sytuacji.
Marta Manowska zdradziła, iż niektórzy seniorzy z „Sanatorium miłości” próbują odwzajemnić się jej życzliwością. Emeryci korzystając ze swojego życiowego doświadczenia starają się pomóc jej ułożyć sobie życie. Jak nie trudno się domyślić, niezbyt podoba się to 39-letniej gwieździe TVP.
„Były pewne wahnięcia w „Sanatorium miłości”, bo się bardzo chcieli chyba dzielić jakimś moim szczęściem, natomiast chyba już wszyscy zrozumieli, że ja muszę też żyć równolegle. Jestem po pięć, osiem miesięcy w pracy, więc moje życie prywatne przebiega równolegle. Jeżeli ktoś mnie odwiedzi, to jest to moja prywatna sprawa. Czy to jest moja mama, tata czy przyjaciel, to to też moja prywatna sprawa, bo nie wychodzę z nimi na ściankę, albo na okładkę. Gdybym wyszła, to wtedy nie byłaby już moja prywatna sprawa” – przyznała Marta Manowska.
Co ciekawe, prezenterkę TVP doceniają nie tylko osoby biorące udział w programach stacji. Również koledzy i koleżanki z branży wypowiadają się o Marcie Manowskiej w superlatywach.
Przykładowo Stanisława Ryster pochwaliła młodszą koleżankę za delikatność z jaką traktuje uczestników. „Muszę powiedzieć, że ma wyjątkowy talent mówienia o rzeczach trudnych. Porusza dość śliskie tematy, takie jak kojarzenie par, seks, a mówi to tak naturalnie. I z taką sympatią do tych starszych ludzi” – powiedziała prowadząca „Wielką grę”.
źródło: Pomponik