Jarosław Kaczyński
foto: YouTube

Nieprzyjemna sytuacja z udziałem Jarosława Kaczyńskiego miała miejsce podczas spotkania z wyborcami w Leżajsku. Polityk został nazwany oszustem przez jednego z uczestników wydarzenia. Wszystko zostało uwiecznione przez kamery.

Jarosław Kaczyński usłyszał niewygodne pytanie

Jarosław Kaczyński ruszył w Polskę. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odbywa spotkania z mieszkańcami różnych części kraju. W ich trakcie próbuje nakłonić Polaków do głosowania na kandydatów PiS w nadchodzących wyborach samorządowych.

Ostatnio polityk odwiedził Leżajsk w województwie podkarpackim. Niespodziewanie podczas spotkania doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Otóż jeden z uczestników zaatakował Jarosława Kaczyńskiego. Z sali padło niewygodne dla byłego premiera pytanie. Zacznijmy jednak od początku.

Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego trwało około kilkadziesiąt minut. Po jego zakończeniu prezes zamierzał zejść ze sceny. Jednak prowadząca spotkanie Elżbieta Witek przypomniała mu, iż powinien jeszcze odpowiedzieć na kilka pytań z sali. Z pewnością była marszałek Sejmu nie spodziewała się, że za chwilę dojdzie do incydentu.

„Panie pośle, mam pytanie. Osiem lat rządziliście, a gdzie jest wrak ze Smoleńska? Przez osiem lat oszukiwał pan ludzi, stworzył ideologię smoleńską, wielkie kłamstwo smoleńskie!” – stwierdził mężczyzna z sali. Ta wypowiedź nie spodobała się sympatykom PiS, którzy zaczęli buczeć. To jednak nie wszystko. Autorowi niewygodnego pytania natychmiast odebrano mikrofon.

Na nieprzewidziane zdarzenie zareagowała także Elżbieta Witek. „Nie ma żadnego kłamstwa smoleńskiego, są ofiary katastrofy smoleńskie” – powiedziała była marszałek Sejmu.

Co ciekawe, Jarosław Kaczyński nie migał się odpowiedzi. „To jest klasyczny przykład, że nawet na tej sali są ludzie Putina. To jest wielka obrona Putina. U Putina jest wrak, bo nawet gdyby te resztki wraku znalazły się w Polsce, to pewnie jeszcze łatwiej byłoby udowodnić, to co już jest udowodnione, że to był zamach” – wyjaśnił szef Prawa i Sprawiedliwości. Na koniec były premier stwierdził, że autorem pytania być może powinny zająć się odpowiednie służby.

Całe zdarzenie w Leżajsku zostało nagrane. Wideo pojawiło się na popularnej platformie X.

https://twitter.com/adam_bysiek/status/1761775989779038282

źródło: Fakt

Zobacz również: